Not logged in | Log in | Sign Up
Wychodzi na to, że okoliczni mieszkańcy wolą inne sklepy. Złote czasy hipermarketów już minęły. Teraz to walka o przetrwanie.
Zdaje się, że ludzie preferują markety rozmiaru Lidla i Biedronki. W asortymencie jest to co potrzeba, a dodatkowo jest bliżej.
@JP: Zgadza się. Do tego nie trzeba chodzić "kilometrów" po sklepie, a ceny pottafią być niższe, niż w hipermarkecie. Czyli darmobusy niebawem całkiem znikną.
Problemem takich sklepów stała się ich lokalizacja, która kiedyś była ich ogromnym atutem, teraz stała się ogromnym minusem. Podobny los spotkał TESCO na Chyloni i Karwinach, które z czasem cieszyło się coraz to mniejszym zainteresowaniem.
Tesco to generalnie zwija interesy spoza Wysp, jeszcze trochę i by padli całkiem. W Tesco problemem też były ceny raczej z super, niż hipermarketów, niedzisiejsze wystroje (a inwestować nie chcieli) i dość dziwny model dystrybucyjny. Każdy wiedział, że to padnie - na Chełmie ludzie woleli iść dalej do Lidla, niż do Tesco...