Not logged in | Log in | Sign Up
Fajne podsumowanie. Moim zdaniem najlepszy wybór to kupno używanych przegubowców, nawet 3-drzwiowych. Koszalin to miasto na prawach powiatu a nie jakaś milionowa aglomeracja, więc powinno to się sprawdzić.
Stan koszalińskich przegubowców od bardzo dawna jest tragiczny. O #1177 szkoda pisać, już dawno nie powinno być go we flocie. #1181 zapalił się na początku grudnia wskutek zwarcia instalacji elektrycznej. Przegubowe Scanie jeżdżą cały czas praktycznie, choć #2017 stał po kolizji ostatnio i w najgorszym momencie w ruchu były dwa przegubowce.
Naprawdę jak człowiek widzi nieraz krótkie "2", "6", "11", "14" i "16" to aż się odechciewa podróżować.
3-drzwiowe przeguby to najgorszy pomysł jaki można sobie wyobrazić. Przy tym natłoku ludzi, ograniczona wymiana pasażerów wydłuży niepotrzebnie czasy na przystankach. Zaradzić problemowi trzeba, ale z głową.
@Marcin - rozmiar miasta, ani jego status administracyjny nie ma nic do rzeczy. Liczy się wielkość potoków pasażerskich oraz kierunkowość wymiany pasażerskiej. Przykładowo w Berlinie na linii X10 trzydrzwiowe przeguby należy ocenić pozytywnie (dłuższe cele podróży, mało przystanków w stosunku do długości trasy), ale już na połączeniach nr: 100/200 już nie (bardzo duża wymiana pasażerska, ruch w gęstym centrum).
@Bartek - nie zgodzę się. Są różne linie - w przypadku „14” w centrum i na północy co przystanek jest dwukierunkowa wymiana pasażerów, do której są potrzebne 4 pary drzwi. Linia nr 16 też się taka stanie od marca - już nie wszyscy będą dążyć do dworca lub cmentarza. Co do innych połączeń - 6, 15 (za bis), czy nawet 2 (za bis, jeżeli nie jeździłaby z Lubiatowa) - na tych połączeniach pasażerowie zazwyczaj jadą do 3-4 głównych przystanków. Ludzie przeważnie się dosiadają, ruch osiedlowy jest mały. Trzydrzwiowy przegub dałby radę. Jednak rozumiem Twoje obawy przez jeden aspekt - w MZK wóz to wóz i nie stosuje się zbytniego rozróżnienia (a "dwunastometrowiec" drugiemu "dwunastometrowcowi" nierówny), także dobrze byłoby, gdyby były 4 pary drzwi.
Poza tym nie ma co dyskutować nad tym jakie to będą wozy. Jeżeli będzie postępowanie bezprzetargowe (zakupowe, a nie wynajem lub leasing), to pole manewru (rocznik, wyposażenie, dostępna liczba pojazdów) jest bardzo ograniczone przez: duży koszt jednostkowy jednego autobusu i sytuację rynkową. Będzie powtórka jaworznickich zakupów najprawdopodobniej, czyli nie wszystko wyjdzie tak jak w przypadku dobrych, ex. warbusowych Scanii. Pewne kroki są już wykonywane i jest już oficjalna wola kupna "mega" wozów.
No właśnie o ten jeden aspekt mi chodzi, bo to nie są midi MANy, które incydentalnie pojawiają się na "normalnie" solówkowych liniach. A przegubem na Lubiatowie wykręcisz, chyba raz albo dwa razy była taka sytuacja :P
Z Lubiatowem skomentuję to tak - strona eksploatacyjna stara się o tym zapomnieć Dziś taka akcja jest niemożliwa.