Not logged in | Log in | Sign Up
Leszku z Dworca PKP? A nie z Zasola?? Heh, bardzo dobrze go pamiętam, na 5a,c jeździł sobie. Po jego odejściu na linii 5 przez pewien czas jeździły 12 metrowce, a po przyjściu H7... to już pamiętamy.
Uprowadzony został z Zasola.
Postaram się dodać zdjęcie z wypadku w przyszłym tygodniu.
Szkoda, że nie ma więcej jego fotek
http://krakow.naszemiasto.pl/archiwum/oswiecim-autobus-w-rekach-szalenca,12493,art,t,id,tm.html
"Oświęcim - autobus w rękach szaleńca
autor: Paweł WODNIAK
źródło: Polska Gazeta Krakowska
2000-09-25, Aktualizacja: 2009-08-21 13:24
W sobotę upośledzony umysłowo młody mężczyzna przejechał kilka kilometrów ulicami Oświęcimia skradzionym autobusem MZK. Szaleńcza jazda zakończyła się staranowaniem płotu, zwaleniem betonowego budynku i rozbiciem ...
W sobotę upośledzony umysłowo młody mężczyzna przejechał kilka kilometrów ulicami Oświęcimia skradzionym autobusem MZK. Szaleńcza jazda zakończyła się staranowaniem płotu, zwaleniem betonowego budynku i rozbiciem autobusu. 21-letni Łukasz S. znany jest mieszkańcom Oświęcimia z zamiłowania do podróży miejskimi autobusami.
- Zawsze miał tylko jedno marzenie - poprowadzić autobus. Dzisiaj jego marzenie się spełniło - powiedział nam jeden z pracowników Miejskiego Zakładu Komunikacji w Oświęcimiu. - Łukasz był doskonale znany naszym kierowcom. Wsiadał do autobusu i godzinami z nimi jeździł. Obserwował wszystko, co robią kierowcy. Doskonale wiedział jak zmieniać biegi, gdzie się otwiera drzwi itp. Ale nikt chyba nie przypuszczał, że Łukasz kiedykolwiek wykorzysta swoje umiejętności.
Było kilka minut przed 19. Kierowca autobusu DAB zakończył kurs linii numer 3 na pętli przy ulicy Obozowej. Jak się dowiedzieliśmy, źle się poczuł, zamknął pojazd i poszedł szukać toalety. Nieobecność kierowcy wykorzystał Łukasz S. Sobie tylko znanym sposobem otworzył drzwi i usiadł za kierownicą. Uruchomił silnik i ruszył. Wjechał w ulicę Orłowskiego, by po chwili znaleźć się na głównych ulicach miasta - Legionów, Konarskiego i Konopnickiej.
Informacja o kradzieży autobusu dotarła do Komendy Powiatowej Policji o godzinie 18.55. Sierżant sztabowy Piotr Szczerbowski i sierżant Rafał Orda na sygnałach ruszyli na poszukiwania pojazdu. Natknęli się na niego na ulicy Legionów.
- Zauważyliśmy autobus, który jechał całą drogą naprzeciw nas. Szybki nawrót i ruszyliśmy w pościg. Wiedzieliśmy już wtedy, kto prowadzi autobus. Kiedy kierowca usłyszał radiowóz, nacisnął na gaz. Nie chcieliśmy, żeby spanikował, dlatego wyłączyliśmy sygnał i koguty - powiedział sierżant Rafał Orda.
Ścigany autobus przejechał przez rondo przy stacji BP i wjechał w ulicę Konarskiego. Łukasz S. jechał klasycznym slalomem. Kierowcy samochodów byli przerażeni. Uciekali na pobocza i chodniki.
- Gdybym nie wjechał na chodnik, to autobus by mnie staranował - powiedział nam jeden z nich.
Autobus dojechał do następnego ronda, przed którym ściął tablicę reklamową. Łukasz S. z dużą prędkością skręcił w prawo w ulicę Konopnickiej. Nie był już w stanie wyprostować kół. Wjechał na chodnik, staranował ogrodzenie i niewielki betonowy budynek. Autobus zawisł na murku i to był już koniec szaleńczej podróży.
Policjanci wyciągnęli z autobusu wyraźnie zadowolonego z siebie chłopca, który z wypadku wyszedł praktycznie bez szwanku.
Silnik pojazdu, którego koła napędowe kręciły się w powietrzu, nadal pracował na biegu. Ze zbiornika zaczęło wyciekać paliwo. Ponieważ w DAB-ach nie ma klasycznej stacyjki, nikt nie potrafił wyłączyć silnika. Policjanci ściągnęli dopiero kierowcę z MZK, który unieruchomił silnik.
Na miejsce zdarzenia przyjechała ekipa pogotowia, która zabrała upośledzonego ,kierowcę". Okazało się, że był pijanyÉ
Żeby wyciągnąć autobus trzeba było użyć specjalistycznego wozu ratownictwa drogowego. Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej wyciągnęli przeciekający bak, w którym znajdowało się 220 litrów oleju napędowego.
Akcja trwała ponad trzy godziny.
Na zdj. Koniec szaleńczej jazdy autobusu po ulicach oświęcimia
Fot. Paweł WODNIAK"
I co było dalej? A fotkę ktoś skombinuje np. z archiwalnego rocznika gazety z biblioteki?